czwartek, 29 listopada 2012

Zupa coachingowa

Pewnie każdy z Was ma w pamięci potrawę z dzieciństwa, której smak i zapach utkwiły w naszych głowach i sercach. Jagodzianki, które robiła babcia i żadna inna jagodzianka już nigdy nie mogła się z nimi równać. Leniwe pierogi ze słodką tartą bułką przysmażoną na maśle, pierogi z serem, tort bezowy... Franek postanowił niedawno odtworzyć zupę z dyni, jaką pamięta z dzieciństwa. Zupa była słodka, mleczna, z zacierkami. Gęsta, gorąca, w sam raz na listopad.
Przygotowanie zupy dzieciństwa to niezłe ćwiczenie coachingowe. Cel jest - i to bardzo SMART! Co dalej? Najpierw - sprawdzisz swoją motywację. Jak BARDZO chcesz spróbować tej zupy? Czy tak bardzo, żeby dowiedzieć się o co chodzi z tymi zacierkami? Później zbadasz opcje. Ile znajdziesz sposobów na zdobycie zupy? Kto może ci pomóc? Czy jesteś gotów / zdecydowana ugotować ją samodzielnie (no i co z zacierkami)? W końcu - wybierzesz swoją drogę.
Zupa wyszła i szybko wyszła. ;) Ja tymczasem zabieram się za cebularze.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz